Kilka wskazówek na koniec:
- Jeśli jesteś początkującym biegaczem, nie zaczynaj swojego romansu z bieganiem od planowania miejsca, w którym po raz pierwszy w życiu pokonasz dystans 42km 195m. Skup się na krótszych dystansach, daj swojemu organizmowi przyzwyczaić się do tego, o czym przez lata mógł zapomnieć, czyli do wysiłku,
- Stopniowo wdrażaj w życie obciążenia treningowe, powoli zwiększaj ilość pokonywanych kilometrów na jednym treningu. Przez pierwsze tygodnie, a nawet miesiące trenuj maksymalnie od 3 do 4 razy w tygodniu.
- Nie bądź nadgorliwy i nie patrz na innych. To, że biegasz wolniej i mniej od znajomych nie jest żadnym wstydem. Cierpliwość i systematyczność zostanie z pewnością nagrodzona, tylko pod warunkiem, że zachowasz zdrowy rozsądek. Pamiętaj, że zwycięzcą jesteś już w momencie podjęcia decyzji o zmianie swojego stylu życia i rozpoczęcia przygody z bieganiem. Poza tym w bieganiu wcale nie chodzi o wyniki i inne cyferki. Prawdziwe bieganie zaczyna się w momencie, kiedy przypomina mycie zębów. Higiena ciała i umysłu jest najważniejsza.
- Nie śpiesz się, w bieganiu nie chodzi o to, aby na każdym treningu zarżnąć się i lecieć w „trupa”. To właśnie dzięki spokojnemu bieganiu wzmacniamy nasz układ krążenia, mięśnie i dotleniamy nasz organizm. Bez tej spokojnej podbudowy nie osiągniecie założonych celów. Po prostu STW – swoje trzeba wybiegać.
- Nie zapominaj o rozgrzewce i schłodzeniu. Jej brak jest częstą przyczyną kontuzji i innych dolegliwości.
Dyskusja